Rosjanie wezwali obrońców Mariupola do kapitulacji

Dodano:
Zniszczenia po rosyjskim ostrzale w Mariupolu, 12 bm. Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Źródło: PAP / Ukraineincrisis
Rosjanie postawili ultimatum siłom ukraińskim broniącym Mariupola. Życie obrońców miasta zostanie oszczędzone pod warunkiem, że ci poddadzą się w niedzielę rano.

W Mariupolu wojska ukraińskie zostały podzielone przez armię rosyjską na kilka kotłów. Obecnie pozostały dwa – w porcie oraz w zakładach „Azowstal”, stanowiących największy punkt oporu.

W niedzielę rosyjskie siły zbrojne zaproponowały „bojownikom z nacjonalistycznych batalionów i zagranicznym najemnikom zablokowanym w Mariupolu, aby zakończyli działania wojenne”. Informację przekazała agencja TASS.

Rosjanie stawiają ultimatum obrońcom Mariupola

TASS cytuje rosyjskiego generała pułkownika Michaila Mizintsewa.

„Biorąc pod uwagę katastrofalną sytuację w hucie żelaza i stali "Azowstal" i kierując się czysto ludzkimi zasadami, Siły Zbrojne Rosji proponują bojówkarzom z batalionów nacjonalistycznych i zagranicznym najemnikom zakończenie działań wojennych i złożenie broni od godziny 06:00 czasu moskiewskiego 17 kwietnia 2022 roku. Życie wszystkich tych, którzy złożą broń, zostanie oszczędzone" – napisano w oświadczeniu.

Zgodnie z warunkami proponowanego porozumienia, pozostali w zakładzie obrońcy mieliby opuścić obiekt bez broni i aminucji między godziną 6 a 13 czasu moskiewskiego.

Władze Mariupola: W poniedziałek zamkną miasto

W sobotę z kolei doradca mera Mariupola przekazał, że siły rosyjskie "planują zamknąć miasto, uniemożliwiając wjazd i wyjazd, by prowadzić działania filtracyjne".

Petro Andriuszczenko przekazał w sobotę na Telegramie, że według informacji, jakimi dysponują Ukraińcy, Rosjanie planują całkowicie zamknąć Mariupol w poniedziałek, 18 kwietnia.

Jego zdaniem uniemożliwiony zostanie wjazd i wyjazd z miasta, a także przemieszczanie się pomiędzy dzielnicami.

"Proceder filtracji nabrał maksymalnych rozmiarów" – napisał Andriuszczenko, tłumacząc, co oznacza to w praktyce. "W obozach i punktach filtracyjnych wszyscy mężczyźni są przesłuchiwani, sprawdzane są ich telefony, kontrolowane ciała. Od 5 do 10 proc. mężczyzn nie przechodzi filtracji i są zabierani do Dokuczajewska i Doniecka. Ich dalszy losy nie są na razie znane" – napisał.

Andriuszczenko napisał też, że walki w mieście są coraz cięższe i bardziej zaciekłe oraz, że pogłębia się katastrofa humanitarna. Brakuje leków, pomocy medycznej, wody i żywności.

Źródło: TASS / prawda.com / Reuter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...